Dania główne

Cytrynowy krem z młodych ziemniaków – mistrz!

Zrobiło się naprawdę gorąco. Słońce tańczy od samego rana wprawiając wszystkich w nieopisany zachwyt. To cudowne, otwierać oczy w tym gorącym blasku. Zupełnie tak jak w zeszłym roku, wiosna dość szybko ustąpiła miejsca upalnemu latu. Jak dla mnie super, kocham taką pogodę. Może nie jest idealna na szpilki ale bardzo energetyzująca.

Na ulicy oglądam się za pięknymi ludźmi. Piękni bo słońce sprawia że wszyscy rozkwitamy.
Zgadzam się, że czasem ciężko utrzymać uwagę wśród kolorowych, krótkich spódnic, piegowatych pleców czy silnych ramion. Nareszcie, ulubiona pora roku.

Idąc wczoraj parkiem w centrum miasta zobaczyłam przechadzającą się kaczą mamę. Za nią 5 prześlicznych młodych, szybko przebierającymi nogami żeby dotrzymać jej kroku. Uporządkowane, zdyscyplinowane, chronione, puszyste maluchy.

Tak to już jest w naturze, że młode rodzą się na wiosnę żeby czerpać ze wszystkich dobrodziejstw słońca i jego manifestacji. Warzywa też mają młode, z nową jakością smaku i energii. Zamierzam z tego skorzystać.

Odświeżę, uczynię delikatniejszą, choć odrobinę zdecydowaną zupę ziemniaczaną. To będzie lekki, cytrynowy krem z młodego ziemniaka. Można dodać na koniec kilka listków mięty albo liść melisy cytrynowej.

Skórka cytrusów pobudza krążenie energii w ciele uwalnia zastoje, odświeża. Warto z niej skorzystać, szczególnie że dodatkowo wzbogaca i pięknie pachnie.

 

Potrzebuję :

1 kg młodych ziemniaków
gałązka świeżego rozmarynu
łyżka oliwy rozmarynowej lub zwykłej
masło klarowane 2 łyżki lub oliwa
duża szczypta świeżo mielonego pieprzu czarnego
duża szczypta mielonego imbiru
duża szczypta mielonego kuminu
duża szczypta różowej soli
asofetida
1 duża cytryna (skórka)

Ziemniaki dokładnie myję czy może nawet szoruję, nie obieram. Kroję na pół/na cztery i układam w naczyniu do pieczenia. Skrapiam łyżką oliwy, posypuję świeżym rozmarynem i czarnym pieprzem. Owijam filią aluminiową naczynie lub zakrywam pokrywą i wkładam na około 30-40 minut do rozgrzanego piekarnika (200-220 stopni). Czas zależy od wielkości ziemniaków.

Bujam się na hamaku albo leżę na kanapie żeby miło spędzić ten czas.

Kiedy ziemniaki się już upieką, rozgrzewam w garnku masło klarowane i dodaję wszystkie przyprawy. Podsmażam przez chwilę na niewielkim ogniu, dodaję upieczone ziemniaki, sól i zalewam wodą nieco powyżej treści. Zagotowuję, miksuję w garnku blenderem i na końcu dodaję świeżo utartą skórkę z 1 cytryny.

Cytrynę trzeba dokładnie umyć, zakładając że jest ekologiczna lub porządnie sparzyć w innym wypadku.

 

Osobiście wybieram ekologiczne, po zęby uzbrojone w energię produkty. Spróbujcie, smak i działanie nie do przecenienia.

 

ziemniaczana_1

 

6

Skomentuj Maia Sobczak Anuluj odpowiedź

  1. ann

    czy inna przyprawa zamiast asofetidy?

    1. Maia Sobczak autorka

      możesz użyć 1 cebulki i ząbka czosnku 🙂 to zupa na ciepłe dni, uwielbiam ją…

  2. Margareta

    Dzień dobry,
    Czy można zrobić tę zupę z ugotowanych ziemniaków?
    Pozdrawiam

    1. Maia Sobczak autorka

      Spokojnie, jestem ciekawa efektu 🙂 Pozdrawiam,

      Maia