Dania główne

Jarmuż i jaglana ze słonecznikiem – mistrz!

Jesień jest pięknie kolorowa, skraca dni zmieniając mi powoli jasne poranki na niczym nie skrępowaną ciemność.
Wstaję w kompletnej czerni. Przestrzeń nie istnieje, jestem tylko ja i dźwięki które wydaję. Cisza za rękę z nic nie widzeniem otula mnie, otacza, osłania. Nie widzą kształtów, bałaganu tylko czystą ciemność. Całkiem to przyjemne, tak samo jak słoneczne i ciepłe poranki.

Świat jest dwojaki. Jasny w parze z ciemnością, ciepły i chłodny, słodki ze słonym, delikatny z szorstkim, głośny z cichym. Bez jednego nie ma drugiego. Zwyczajnie.

Mój brat obchodzi dziś 38 urodziny, a ja chciałabym podarować mu gwiazdę z nieba. Na niebie jest tyle gwiazd, że jedna mniej nie powinna zrobić nikomu dużej różnicy. Chwyciłabym taką bardzo jasną, silną i błyszczącą. Nie musi być największa, tylko sprytna i szeroko uśmiechnięta. Taka kochająca świat, ludzi i zwykłe życie.

Zwykłe jest najfajniejsze. Dotarłam do tego, dotknęłam i wiem. Z pomidorami, jarmużem i kaszą jaglaną. Nawet bez soli, tylko z prażonymi pestkami słonecznika! Straszliwie mi to smakuje. Jarmuż z jaglaną to mistrzowie mistrzów.
Całkiem zwyczajni, pod ręką i za niewielkie pieniądze. Można z masłem klarowanym, można podsmażyć na sucho i dodać oleju słonecznikowego, takiego pachnącego polem i słońcem.

O kaszy pisałam już kilka razy, że zdrowa, odkwaszająca i osuszająca śluz – zmorę współczesnej większości.
Jarmuż to zielona siła chlorofilu. Usuwa nadmiar, uspokaja i wzmacnia. Działa relaksująco na wątrobę i serce. Buduje krew, działa przeciwzapalnie, dba o właściwą florę bakteryjną w jelitach i…odmładza. Ma słodki i lekko gorzkawy smak, zawdzięcza go zapewne kapuścianemu pochodzeniu. Jak dla mnie mistrz!

 

 

Co będzie potrzebne:

1/2 szklanki ugotowanej kaszy jaglanej
6 liści świeżego jarmużu
łyżka masła klarowanego
szczypta asafetydy
niewielka szczypta czarnej soli
świeżo mielony pieprz
szczypta utartej skórki z cytryny
szczypta kozieradki
6 niedużych pomidorków
garść ziaren słonecznika

Jarmuż umyć, osuszyć na sicie i podrzeć, oddzielając miękkie liście od łodygi. Pomidory umyć i pokroić na cztery części. Gotuję kaszę jaglaną w proporcji 1:2,5 w niedużym garnku, przelewając ją wcześniej wrzątkiem. Pestki słonecznika podprażyć na suchej patelni do uzyskania złotego koloru.

Masło klarowane rozpuścić na patelni, dodać asafetydę, pieprz, szczyptę czarnej soli i utartą skórkę cytryny.
Dodać podarte liście jarmużu i podsmażyć przez jakieś 8-10 minut*. Dodać pokrojone pomidory, szczyptę kozieradki i kaszę jaglaną. Wszystko smażyć przez chwilę delikatnie mieszając. Posypać pestkami słonecznika i zjeść na świeżo, ciepłe i pachnące.

*osobiście lubię liście chrupiące, trzeba je dłużej podsmażyć uważając żeby się nie spaliły.

 

 

jarmuz_kasza

Przepis inspirowany kampanią „ „Cisowianka. Gotujmy zdrowo – mniej soli”.

3

Skomentuj Iga Anuluj odpowiedź

  1. Iga

    Szukałam pomysłu na jarmuż a tu proszę, jest! Zjadłam ze smakiem 🙂 Dziękuję i nieśmiało proszę o więcej jarmużu-mistrza 🙂
    Pozdrawiam!

  2. Karolina

    Na zimno też się nada?

    1. Maia Sobczak autorka

      Nada się, choć w ciepłym tkwi siła!!!