Przystawki

Wytrawna, zdecydowana jaglanka. Idealna na dziś!

Jedzenie jest jak celebrowanie codzienności. Trzeba je najpierw oswoić, powąchać, popatrzeć i podotykać. To intymne a jednak dzielę się jedzeniem, najchętniej z tymi którzy są mi bliscy, których kocham czy czuję z nimi połączenie. Miłość jest uniwersalna, choć często całkowicie różna. Rodzimy się z iskrą, kroplą miłości w sercu. To początek, zaproszenie do wspólnej podróży. Miłość może być delikatna, szepcząca lub potężna zupełnie – tak jak jej manifestacja.

Lubię kupować jedzenie, wybierać, obcować z nim, łączyć, sprawdzać jak działa i smakuje. Uwielbiam dzielić się nim z innymi, to takie symboliczne, można powiedzieć karmienie miłością. Dając-dostaje i jestem na to otwarta tak samo jak na kuchnię. Wsłuchuję się w siebie, ręce samie biorą to co im potrzebne, płynę, mieszam, tworzę. Czasem prosto, tylko z kilku składników. To wyjątkowa relacja, za nic w świecie nie chciałabym jej stracić.

Podaję ładnie, to wyraz szacunku dla siebie, dla jedzenia, dla innych. Cieszę oczy starym, ręcznie robionym talerzem z przed ponad 150 lat. Jest delikatny, misterny, zrodzony z pasji i delikatności. Wszystko na nim o wiele lepiej smakuje.

Dziś jest chłodno, słońce wyjechało na wakacje, nowy dzień się zaczyna. Dostałam dwie skrzynki jabłek ze wsi, od sąsiada. Pachną sobie spokojnie, przeplatają się kolorami i kuszą. Mam dziś ochotę na wytrawnie.

Kto chce spróbować jak dziś smakuje pasja? U mnie jaglaną pachnącą imbirem. Jabłkiem ze skórką i rozmarynem. W równowadze, rozgrzeje ale nie przesuszy. Idealna na dziś, czyści wszelkie smutki. Zakładam kalosze i pędzę przed siebie z uśmiechem na twarzy, ciekawa co przyniesie mi ten dzień!

 

kalosze

 

Potrzebne:

filiżanka ugotowanej kaszy jaglanej, słodka będzie super (instrukcja tu)
łyżka masła ghee (klarowane)
kawałek świeżego imbiru około 1 cm
duży ząbek czosnku
świeżo zmielony pieprz szczypta
kilka igiełek rozmarynu świeżego lub suszonego
niewielka szczypta różowej soli
duże jabłko ze skórką
kilka listków tymianku

Jaglaną przelewam wrzątkiem na gęstym sicie, podprażam na łyżeczce oleju kokosowego/masła ghee i gotuję w proporcji 1:2 – najlepiej w żeliwnym garnku. Kiedy prawie wchłonie całą wodę odstawiam pod przykryciem.

Imbir obieram ze skórki i szatkuję, tak samo robię z czosnkiem. Jabłko myję, wycinam gniazda nasienne i kroję na niewielkie „łódeczki”.

Na patelni rozgrzewam masło, podsmażam poszatkowany imbir ze szczyptą pieprzu i jeśli suszony mam suszony rozmaryn to teraz lekko go . Dodaję czosnek, maleńką szczyptę soli, pokrojone jabłko i świeży rozmaryn. Smażę tylko chwilę, żeby jabłko było tylko złamane. Wykładam same jabłka na talerz, i wrzucam na chwilę kaszę, mieszając dokładnie. Podjadam z patelni, hamując się z całych sił. Resztę serwuję na talerzu z jabłkami i listkami tymianku. Może być w misce, najważniejsze żeby było ładnie i tak jak lubisz.

 

Zjadłam i już tęsknię.

 

 

jaglana_wytrawna

 

 

Przepis inspirowany kampanią „ „Cisowianka. Gotujmy zdrowo – mniej soli”.

 

 

6

Skomentuj Maia Sobczak Anuluj odpowiedź

  1. Ilona

    A dodatek czosnku nie zdominuje tej potrawy? Brzmi bardzo smacznie, tylko ten czosnek…:)

    1. Maia Sobczak autorka

      Jest super, spróbuj koniecznie 🙂

  2. Agnieszka

    obłędne … :* <3

    1. Maia Sobczak autorka

      LOVE 🙂

  3. Agnieszka

    Mmm… genialne 🙂 tego mi było trzeba dziś rano <3

    1. Maia Sobczak autorka

      Oj taaak, jest pyszna i pięknie budzi cały organizm 🙂