Desery

Przepis na małe pączki z topinamburem na czwartek!

Tłusty czwartek to pączki…czy faworki?

 

paczki_papier

 

Pączki zjadam właściwie tylko dziś, chociaż przyznam ze te jadłam już w poniedziałek bo musiałam je uwiecznić no i dopracować recepturę. Zrobiłam rwane albo kręcone niechlujnie w ręku, szybkie, lekko korzenne z cudownym posmakiem topinambura i czerwonego pieprzu. Lubię te nie oczywistości, przełamania, słodko ostre pary czy takie ze szczyptą kwaśnego smaku.

 

Topinambur podgotowany w mleku staje się jedwabistym słonecznikowym pieszczochem…nie wspominając już o dodatku tahini, źródła kobiecej moc.

 

paczki_4

 

Z tego ciasta możesz zrobić bułeczki albo pieczone oponki, spokojnie też duże pączyska solidnie wypchane ulubioną marmoladą czy gorzką czekoladą.
Te małe, w skrytości maczam w gorącej czekoladzie i zjadam popijając świeżo parzoną kawą. Podniecam się na samą myśl że po powrocie do domu, znowu zanurzę w nich swoje zębiska!

 

Przepis na te pączuszki jest bardzo prosty

 

2 szklanki mąki orkiszowej typ 680
0,5 kg podgotowanego topinambura (można ugotować w mleku roślinnym)
czubata łyżka tahini
2 łyżeczki przyprawy masala tea
2 łyżki syropu klonowego
25 g świeżych drożdży albo 2/3 opakowania drożdży instant
łyżka octu jabłkowo-rabarbarowego (domowy, może być jabłkowy)
1/2 łyżeczki czerwonego pieprzu (sama otoczka bez ziaren)
olej kokosowy do smażenia około 1 l

 

 

Topinambur obieram, myję i gotuję do miękkości w mleku roślinnym.
Przekładam do miski, dodaję syrop klonowy i miksuję dokładnie blenderem. Dodaję tahini, przyprawy, zaczyn drożdżowy albo drożdże instant (w wersji szybkiej lub dla tyc,h których drożdże nie specjalnie lubią), ocet i czerwony pieprz. Z początku mieszam ciasto łyżką a potem wyrabiam porządnie rękoma.
Ciasto przekładam do miski, opatulam ściereczką i ustawiam w ciepłym miejscu na około 1h. Czasami korzystam z rozgrzanego do 40 stopni piekarnika, żeby zrobić pączkom cieplejszy klimat. Ciasto powinno podwoić swoją objętość.
W rondlu rozgrzewam olej kokosowy na średnią temperaturę.
Wyrośnięte ciasto wyciągam na blat, jeszcze raz porządnie wyrabiam i dzielę na połowę. Jedną przykrywam ściereczką, z drugiej odrywam niewielkie kawałki, lekko je roluję w dłoniach i wrzucam po kolei do rozgrzanego oleju. Smażę je z obu stron na złoty kolor…a część na zdecydowanie brązowy, bo takie właśnie lubi Henryk. Usmażone wykładam na kuchenny papier do przestygnięcia.

 

paczki_lyzka

 

Podaję posypane pudrem kokosowym z dodatkiem skórki cytrynowej albo z rozgrzaną, gorzką czekoladą.

 

paczki_3

Tłustego w takim razie!

 

paczki_2

4

Skomentuj Maia Sobczak Anuluj odpowiedź

  1. Ala

    Jedne z najfajniejszych jakie widziałam pączki , a ten topinambur mnie bardzo intryguje jako dodatek do pączków. Z ziemniakami robiłam , z batatami robiłam , z dynia tez ,ale z topinamburem nie 🙂

    1. Maia Sobczak autorka

      Eksperymentowałam już z różnymi dodatkami, szczególnie że te akurat są całkowicie wegańskie i potrzebowałam czegoś przyjemnego i delikatnego za razem żeby nadało im wilgotności. Został mi topinambur a ponieważ robię z niego pyszny krem i lody, pomyślałam że spokojnie wykorzystam go do pączków.
      Podduszony ma cudowny słonecznikowy posmak i takim właśnie obdarował te małe łobuziaki!
      Koniecznie spróbuj, z nadzieniem też są super.

      M

  2. Kola

    A można je zrobić w wersji bezglutenowej? 🙂

    1. Maia Sobczak autorka

      Z jasnej gryczanej spokojnie, może jeszcze chia dodać żeby się skleiło.

      pozdrawiam,

      Maia