Botwina, śliwka i malina…lunch dla którego straciłam głowę.
To był mój dzień, pachnący latem i chwilą tylko dla siebie. Piękny, cichy o smaku śliwki, botwiny i malin. Zupełnie jak słońce w środku lata, pokochałam ten lunch na wciąż.
To był mój dzień, pachnący latem i chwilą tylko dla siebie. Piękny, cichy o smaku śliwki, botwiny i malin. Zupełnie jak słońce w środku lata, pokochałam ten lunch na wciąż.