Tabbouleh z pęczaku, pachnący początkiem lata.
To już oficjalne, od wczoraj jest prawdziwe lato i lekki tabbouleh z siekanym bobem, olejem orzechowym podrasowanym kwiatem czarnego bzu. Są też płatki chabrów niczym motyle na zielonej łące i ciepło, duużo ciepła. Jest pięknie!
To już oficjalne, od wczoraj jest prawdziwe lato i lekki tabbouleh z siekanym bobem, olejem orzechowym podrasowanym kwiatem czarnego bzu. Są też płatki chabrów niczym motyle na zielonej łące i ciepło, duużo ciepła. Jest pięknie!