Pate z fasoli, czyli delikatny pasztet z tymiankiem.
Kwiecień jest dla mnie wyjątkowy, dużo się zmieniło pewnego słonecznego poranka. Świat otworzył się dla mnie, uśmiechnął się szeroko i przywitał mojego boskiego blondasa. Uczciłam to w tym roku pasztetem z fasoli, tego trzeba spróbować - istny mistrz!
Kwiecień jest dla mnie wyjątkowy, dużo się zmieniło pewnego słonecznego poranka. Świat otworzył się dla mnie, uśmiechnął się szeroko i przywitał mojego boskiego blondasa. Uczciłam to w tym roku pasztetem z fasoli, tego trzeba spróbować - istny mistrz!