Szczęście że w tym roku wrzesień rozpieszcza bezwstydnie i świeci latem prosto w oczy. Trawy się zielenią, jabłka spadają z drzewa pomidory wiszą na krzakach i śmieją się do mnie jak je mijam pędząc na rowerze. Szkoła się zaczęła, śniadaniówka jeszcze zieleni się świeżym ogórkiem i pachnie brzoskwiniami. Maszerujemy do szkoły raźno w klapkach, choć przyznam że wieczory są już raczej chłodne, jesienne. Naprawdę wczesne poranki też. Wychodząc z Radochą w chaszcze za domem zakładam sweter do szortów, grube, wełniane buty na gołe stopy i okulary przeciwsłoneczne. Podoba mi się tak, mogłoby zostać aż do wiosny.
Bez skrępowania popijamy sobie zielone, soczyście pachnące smoothie – to też bardzo lubię bo można je modyfikować sprawiając sobie coraz większą frajdę za frajdą. Poza tym przypomina mi że jeszcze przed chwilą były wakacje, piach pod stopami, wiatr we włosach, świeży miód…na szczęście miód mam, kwiatowy w dodatku.
Zielone zawsze jest dobre, choćby dlatego że niesie w sobie potężny ładunek oczyszczający i wyciszający wzburzoną krew – a tej wiele nie trzeba, wystarczy pomyśleć o zbliżającej się zimie albo o porannych korkach i już bulgocze w żyłach. Ogórki, bo też zielone, działają nawilżająco, odświeżają, sprawiają że wytwarzają się cenne płyny odżywiające każdą, nawet najmniejszą komórkę ciała – szczególnie jeśli do produkcji wykorzystamy organiczne ogórki i wodę kokosową.
W zależności od pogody i naszych predyspozycji trzeba zrównoważyć ich działanie dodając np odrobiny pieprzu, cynamonu czy imbiru.
Jak zawsze to codzienność sprawia że czujemy się wyjątkowo w całkiem zwykłych okolicznościach. Jestem wdzięczna za świeżość ogórka, za ciepłe lato, śliczną jesień, za poranny uśmiech Hugisława, za codzienność choć nie zawsze łatwą i za Was – że jesteście.
A Wy za co dziś możecie być wdzięczni? Może na przykład za to za zielone smoothie jaglane albo za słońce?
Co będzie potrzebne:
1 dłuższy ogórek albo 4-5 gruntowych świeżych
filiżanka wody kokosowej lub po prostu wody
2 łyżki miodu kwiatowego
łyżeczka soku z cytryny lub limonki
szczypta czarnego pieprzu
2 łyżki ugotowanej kaszy jaglanej
liście mięty albo bazylii
Ogórki obieram nie dość dokładnie, myję i kroję na mniejsze kawałki.
Wszystkie składniki wkładam do blendera kielichowego i miksuję przez około 5 minut na gładką masę. Serwuję świeże, może być z plasterkiem ogórka albo świeżym liściem mięty. Fajnie smakuje z posiekanymi i podprażonymi na patelni migdałami.
„Przepis powstał w ramach kampanii Lubię kaszę, której działania sfinansowane są ze środków Funduszu Promocji Ziarna Zbóż i Przetworów Zbożowych”
strona kampanii : www.lubiekasze.pl
Zobacz jeszcze