Pachnie delikatnie różami, otwiera się zdecydowanie na świat z uśmiechem i…jest zwyczajnie sobą.
Nikogo nie udaje, pląsa zalotnie na bosaka i kołysze biodrami, zna swoje wdzięczności i niewdzięczności też dobrze – to pewnie dlatego akceptuje w pełni siebie, bo wie, że nic jej już nie zaskoczy.
Jest zdecydowanie miękka, z lekkością troszczy swoje zmarszczki i pęknięcia, wsmarowując w nie z czułością uzbieraną przez lata miłość, jak gęsty i cudownie nawilżający krem. W odsłonięte przed światem ciało wpieszcza delikatny zapach kwiatów, zatrzymany na dłużej w kremowej konsystencji. Ta dojrzałość ją wzmacnia, otwiera w niej moc, do której wcześniej nie miała dostępu, trochę magiczną a po trochu zwykłą, bo związaną z cyklami i z jej naturą.
![](https://qmamkasze.pl/wp-content/uploads/2020/11/Soraya_Rosarium_Qmam_23-683x1024.jpg)
Dojrzała kobiecość, jak świetlisty krem pod oczy.
Wydaje się być widoczna na zewnątrz, ale ten blask powstaje w środku, głęboko w sercu i w dobrych, mięciutkich myślach. Mieszka sobie w codzienności, pomiędzy oddechami i w ciszy. Zobaczysz go sama w lustrze, o ile skupisz się na własnym spojrzeniu, porzucając przy tym wszystko inne, co nachalnie pcha Ci się do oczu. Skup się TYLKO na oczach, patrz w nie z uśmiechem, tak długo jak potrzebujesz. Niech zniknie wszystko, niech się rozmyje, rozleje wręcz, przestanie istnieć. Niech zostaną OCZY i to, co chcą Ci powiedzieć. Mogą się wzruszyć i zacząć przeciekać – pozwól im, niech uwolnią od dawna skrywane emocje. Niech poczują się dostrzeżone, ważne…i kochane, i niech się nareszcie rozświetlą, jak gwiazdy na letnim niebie.
![kobiecość](https://qmamkasze.pl/wp-content/uploads/2020/11/Soraya_Rosarium_Qmam_10-683x1024.jpg)
W tych oczach jesteś TY, prawdziwa i wyjątkowa. Schowana a jednak tak bardzo na wierzchu, jak pępek tylko TWOJEGO świata, jak okno do własnej duszy. Niech to będzie Twój nowy rytuał, o poranku albo z wieczora, popatrz sobie głęboko w oczy, żeby poczuć naprawdę, jak się dziś masz.
Obok chłodnej mgiełki, masażu szczotką do twarzy, serum czy odżywczego kremu pod oczy wcieranego z miłością, spójrz sobie nareszcie w oczy i rozbudź w nich swoją własną magię.
Wyobraź sobie, że ten delikatny krem, pachnący różaną miłością jest jak przyjemny deser dla Twoich oczu, kojący zmysły, słodki i niemal lubieżnie pyszny. Wprost idealny, żeby nakarmić oczy kremową miłością. Do wielkich rzeczy, dochodzi się przecież drobnymi, codziennymi ruchami.
![](https://qmamkasze.pl/wp-content/uploads/2020/11/Soraya_Rosarium_Qmam_1-683x1024.jpg)
![](https://qmamkasze.pl/wp-content/uploads/2020/11/Soraya_Rosarium_Qmam_12-683x1024.jpg)
![](https://qmamkasze.pl/wp-content/uploads/2020/11/Soraya_Rosarium_Qmam_8-683x1024.jpg)
Nigdy nie czułam się tak pysznie kobieca, jak teraz.
W tej nie idealności odnalazłam największe piękno i akceptację. W zmarszczkach, obfitościach i rozkołysanych biodrach. W piegowatych plecach też, choć przyznam, że kiedyś za nimi nie przepadałam. Nauczyłam się siebie, tak po prostu, jak tabliczki mnożenia czy miłości do kwiatów i zmysłowej natury. Krok po kroku, dotyk po dotyku, centymetr po centymetrze uznałam, że jestem naprawdę w porządku. Uśmiecham się szeroko do swoich niedociągnięć czy niefrasobliwości, lubię je, są moje i czynią mnie naprawdę wyjątkową.
Wszystkie takie właśnie jesteśmy, jedyne w swoim rodzaju, pysznie wyjątkowe…więc dlaczego by nie zacząć od dziś uwielbiać dla odmiany siebie?
Poprzyglądać się sobie, jak najlepszej przyjaciółce albo ukochanej osobie. Z serdecznością, uśmiechem i wylewającą się wręcz miłością. Docenić siebie i mówić sobie czułe słówka, od rana do późnego wieczora. Nie krytykować, tylko wspierać i rozumieć, że potknięcia to też lekcja, która się najbardziej przydaje, bo pozwala wzrastać i stawać się lepszym człowiekiem.
Pozwalać sobie na słabość, na odpoczynek, na dzikość serca i tańce po mokrym mchu. Na wolny dzień, śpiewy w samochodzie, ognisko w środku tygodnia i żeby ubrać się nie do pary. Na różowy też można sobie pozwolić, bo kolor nie ma przecież wieku. Na śmieszność, chodzenie spać o 22:00 i na to, żeby nie być nareszcie tak śmiertelnie poważnym – bo zdrowy dystans, to chyba najbardziej niedoceniane lekarstwo świata.
![](https://qmamkasze.pl/wp-content/uploads/2020/11/Soraya_Rosarium_Qmam_21-683x1024.jpg)
![](https://qmamkasze.pl/wp-content/uploads/2020/11/Soraya_Rosarium_Qmam_17-683x1024.jpg)
![](https://qmamkasze.pl/wp-content/uploads/2020/11/Soraya_Rosarium_Qmam_22-683x1024.jpg)
![](https://qmamkasze.pl/wp-content/uploads/2020/11/Soraya_Rosarium_Qmam_9-683x1024.jpg)
Dojrzałość jest jak dobrze dobrany balsam do ciała.
Doceniać a nie oceniać, zaczynając uprzejmie od siebie. Nabrać porządną porcję dojrzałości i z pełnym zaangażowaniem wsmarowywać ją w każdy skrawek swojego ciała, jak kremowy balsam w obsypane piegami ramiona. Jak pyszną miłość w obficie krągłe i kobiece uda, delikatnie i z wyczuciem, jakby się dotykało rozchylone przed słońcem, pachnące i soczyście różane pączki. Powoli i zmysłowo docierając do każdego, ulotnego płatka, jak do własnej, przepysznej kobiecości.
![](https://qmamkasze.pl/wp-content/uploads/2020/11/Soraya_Rosarium_Qmam_15-683x1024.jpg)
![](https://qmamkasze.pl/wp-content/uploads/2020/11/Soraya_Rosarium_Qmam_18-683x1024.jpg)
![](https://qmamkasze.pl/wp-content/uploads/2020/11/Soraya_Rosarium_Qmam_16-683x1024.jpg)
![](https://qmamkasze.pl/wp-content/uploads/2020/11/Soraya_Rosarium_Qmam_2-683x1024.jpg)
Nie ma w tym nic dziwnego, bo żeby móc się z kimś podzielić, najpierw trzeba nakarmić wystarczająco siebie. Codziennie i drobnymi kęsami, dawać sobie przestrzeń, czas i to, czego w danym momencie najbardziej Ci potrzeba. Nazywam te dobre, codzienne rytuały WDZIĘCZNOŚCIAMI.
Do wdzięczności należy wszystko to, co karmi i dodaje dobrej energii. Te są moje, wypracowane od lat, i wciąż dokładam nowe, wraz ze zmianami, jakie przynosi życie. Jest ich kilka, bo w miarę jak się je powtarza, stają się tak naturalne, że przestaje się o nich myśleć jak o rytuale. Stają się zwyczajną i piękną częścią dobrego życia. Możesz się zainspirować, albo stworzyć swoje własne, najpyszniejsze „wdzięczności” i będzie mi bardzo miło, jeśli się ze mną nimi podzielisz.
1. codziennie podaruj sobie kilka chwil tylko dla siebie, to może być czytanie w spokoju książki, rozgrzewająca kąpiel przy blasku świec czy szczotkowanie ciała połączone z automasażem – wybieraj!
2. zaparz sobie ulubioną herbatę albo aromatyczną kawę czy napar i delektuj się nią z przymkniętymi oczami, skupiając się na najdrobniejszych szczegółach związanych z tą jedną czynnością. Dotknij delikatnie ustami filiżanki, poczuj jak zapach i smak rozlewa się po Twoim wnętrzu, jak ciepły płyn zmienia się i wędruje przez Twoje ciało. Usłysz dźwięk przełykanego płynu i szelest powietrza wibrującego w nosie. Poczuj temperaturę, teksturę filiżanki…i jak to jest smakować życie bez pośpiechu
3. usiądź zupełnie nago, lub odsłoń ramiona, dekolt czy inną część ciała. Przymknij oczy i opuszkami palców przesuwaj po nagiej skórze, powoli i z wyczuciem. Badaj ją centymetr po centymetrze, delikatnie i z miłością, jakby to było zupełnie obce i kuszące ciało. Bądź tą co daje i tą co przyjmuje w jednej osobie.
4. wybierz taki skrawek siebie, który uważasz za mniej „udany” czy mniej „lubiany”. Weź do ręki szczotkę do ciała albo myjkę i z wdzięcznością zadbaj o tę część siebie, w myślach szukając odpowiednio miękkich słów na odczarowanie tego skrawka. Możesz wymyślić dla tej części jakieś zdrobnienie lub przyjazne imię, którym będziesz oswajała tę cząstkę siebie. Teraz odłóż szczotkę i weź delikatny, nawilżający balsam do ciała, krem do twarzy czy pod oczy. Nabierz odpowiednią ilość, rozcierając ją delikatnie w palcach, żeby poczuć konsystencję i pozwolić na otwarcie własnych zmysłów…i z najczulszą miłością zacznij wsmarowywać w tę część siebie krem, jak najpyszniejsze uczucie na świecie. Poczuj jak wibruje w Tobie życie pod opuszkami palców, jak zaczyna się zmieniać ten skrawek Ciebie, jak pięknieje czując Twoje dobre intencje.
5. postaraj się spędzić chociaż 30 minut w otoczeniu natury, wyjdź na spacer, do lasu, parku czy w pole. Patrz, słuchaj i bądź obecna. Oddychaj głęboko, wciągając zapachy i wyciszające dźwięki a wydychając napięcia i mniej przyjemne myśli. Szuraj liśćmi, dotykaj gałązek, pozwól żeby myśli przelatywały Ci w głowie, jakbyś wietrzyła przy okazji spiętrzone w głowie sprawy
6. kupowanie sobie kwiatów, to przecież czysta przyjemność – bukiet jest dokładnie taki, jak chciałoby się dostać. Odśwież kwiaty w wazonie, dotykaj je i wąchaj. Możesz jednym z nich przesuwać delikatnie po skórze, nasycając przy tym zmysły delikatnym dotykiem i zapachem. Szczególne zapach róż, jest silnie związany z sercem, można śmiało powiedzieć, że po kobiecemu uspokaja je, sprawiając, że i myśli łagodnieją
Każdy, oczywiście, może wypisać tu własne wdzięczności, w końcu, tak pięknie się od siebie różnimy, że nie sposób byłoby stworzyć jednej, idealnej listy…pewnie dlatego, że taka nie istnieje.
![](https://qmamkasze.pl/wp-content/uploads/2020/11/Soraya_Rosarium_Qmam_19-683x1024.jpg)
![](https://qmamkasze.pl/wp-content/uploads/2020/11/Soraya_Rosarium_Qmam_4-683x1024.jpg)
Co do różanych inspiracji polecam bardzo różaną serię kosmetyków Soraya Rosarium, link dla ciekawych wklejam TU. To seria stworzona dla skóry dojrzałej, używam kremu pod oczy, serum do twarzy i cudownego balsamu do ciała, idealnego dla mojego typu, wiecznie spragnionej skóry.
Balsam pozostawia delikatny, odżywczy filtr na skórze, właściwie przez cały dzień, a delikatny, kwiatowy zapach miesza się z moim własnym, tworząc przepiękną kombinację dojrzałej i pysznej kobiecości.
*kosmetyki są zapakowane w opakowania z recyclingu, w bardzo przystępnych cenach i w niemal 98% ich skład jest podyktowany naturą!
![](https://qmamkasze.pl/wp-content/uploads/2020/11/Soraya_Rosarium_Qmam_5-683x1024.jpg)
Zobacz jeszcze