Od dwóch dni Hugini szczerze pragnie zaprosić do domu swojego przedszkolnego kolegę Aleksa. Właściwie w tej kwestii buzia się mu nie zamyka. Cieszy mnie to, a nawet bardzo.

Do tej pory część była fajna część mniej i to też zmieniało się z dnia na dzień. Długo czekałam na jakiegoś specjalnego Hugowego kolegę. Wybranego osobiście przez zainteresowanego.

Super, dorasta do przyjaźni.

Na dziś mam z góry narzucone menu. Muszą być placki i będą!
Te można spokojnie serwować, są bez nabiału. Za to ze wzmacniającym kości i odporność owsem.

mleko migdałowe – 1,5 szklanki
mielone migdały – 3 łyżki
mąka z mielonych płatków owsianych – 1 szklanka
cynamon – szczypta
kardamon – szczypta
sól różowa – mała szczypta
sok z pomarańczy – kilka kropli
gorąca woda – 1/2 kieliszka
olej sezamowy – łyżka

Do miski przelewam odmierzone mleko migdałowe, wsypuję 3 łyżki mielonych migdałów i dodaję szczyptę cynamonu.

Następnie przygotowuję sobie mąkę owsianą czyli blenduję suche, dość drobne i nie oczyszczone płatki owsiane. Gotową mąkę, szczyptę kardamonu dodaję do pozostałych składników i mieszam dokładnie widelcem.

Czekam chwilkę i dodaję małą szczyptę różowej soli, znowu mieszam żeby dodać kilka kropli świeżego soku ze pomarańczy.

Sprawdzam konsystencję – powinna być naleśnikowa, jeśli jest dobra, dolewam odrobinę wrzątku, jeśli jest za gęsta kieliszek lub pół.

Na koniec łyżka oleju sezamowego i ciasto gotowe.

Na rozgrzaną, ceramiczną patelnię wlewam ciasto i szybkim ruchem rozprowadzam po patelni. Smażę już bez tłuszczu.

Podaję z konfiturą jabłkowo-różaną lub śliwkową obie wersje pyszne.

Przepis ukazał się w Kuchni Zwierciadła.