Inne

Pesto z młodej pokrzywy, to najlepszy moment!

Chciałam sobie dziś spokojnie popisać, napić się ze sobą dobrej kawy i zanurzyć się w siebie głęboko. Poszperać, poukładać, poczuć.  Zwolnić odrobinę, zrobić trochę przestrzeni dla kłębiących się po głowie myśli i serdecznie je wysłuchać. Nie da się zrobić porządku bez porządnego oddechu i chwili dla siebie. Jadę do koni, do lasu, na łąkę posłuchać, popatrzeć jak niespiesznie toczy się życie na pastwisku. Ptaki śpiewają, konie pasą się na całkiem już soczystej, choć niewielkiej trawie – a ja patrzę i nie patrzę. Czasami tylko słucham albo wącham z zamkniętymi oczami jak pachnie błogość, jak słychać spokój i porządek.

Zakładam rękawiczki, młode pokrzywy parzą niemiłosiernie, są zajadłe jak zawodniczki na ringu i chyba tak samo mocarne. Wspierają płuca i jelito grube, powstrzymują rozwój wirusów, oczyszczają i wzmacniają krew dodatkowo chłodząc zdenerwowaną Wątrobę. Nadmienię tylko, że to z krwią wędruje wszelkie dobro do najdalszych zakątków ciała. Jeśli krew jest mocna – my jesteśmy mocni, a i włosy po pokrzywach będą piękniejsze, skóra jaśniejsza i myśli się poukładają na miejsce.

Leczniczo najlepsze są liście młodej pokrzywy,  zebrane przed kwitnieniem bezapelacyjnie z dala od miasta. Można powiedzieć, że łąkowy sezon pokrzywowo-relaksacyjny właśnie się rozpoczął!

 

pokrzywa_1

 

Z tych niewielkich jeszcze listków zrobię pyszne pesto z dodatkiem prażonych migdałów, do makaronu jaglanego, do pieczonego fenkuła albo zwyczajnie do sałaty. Pokrzywy chętnie się połączą z natką pietruszki, olejem rydzowym i parmigiano albo w wersji wegańskiej z płatkami drożdżowymi.  Proste, niewymagające i jakie pyszne.

 

Na słoiczek pesto potrzeba:

garść liści młodej pokrzywy

garść migdałów bez skórki

1/2 szklanki oleju rydzowego

2 łyżki utartego sera parmigiano lub łyżka płaska płatków drożdżowych (nieaktywne)

1 ząbek czosnku

szczypta pieprzu świeżo zmielonego

łyżeczka sosu sojowego tamari

1/2 pęczka natki pietruszki

Pokrzywę myję i zostawiam do obcieknięcia. Czosnek rozgniatam i obieram ze skóry. Migdały podprażam na patelni aż nabiorą złotego koloru.

Do wysokiego naczynia wkładam wszystkie składniki  i miksuję blenderem. Pesto przekładam do wyparzonego słoika i odstawiam na noc. Smakuje bosko ze świeżą rzodkiewką albo z plastrami młodej cukinii.

 

 

pesto_pokrzywa_1

 

Przepis inspirowany kampanią „ „Cisowianka. Gotujmy zdrowo – mniej soli”

 

 

0