Dla dzieci

Marchewkowa z mlekiem kokosowym i kolendrą

Zupa marchewkowa w innym wydaniu. U mnie z mlekiem kokosowym i solidną garścią świeżej kolendry.

Delikatna, lekko słodka i kusząca.  Powstała z ciekawości.

Smakowała bardzo, rozeszła się jednego popołudnia, więc nie wiem jaka jest następnego dnia. Domyślam się tylko, że równie pyszna.

 

 

marchewkowa_kokos

 

Co przygotować?

marchewki (zimowe z kopca) 6-7 sztuk

3 małe ziemniaki

cebula biała 1 duża sztuka

czosnek ząbek

szczypta różowej soli

pieprz czarny świeżo mielony

nasiona kolendry szczypta

liście cytrynowe 3 sztuki

cytryna kilka kropli

kurkuma szczypta

śmietana kokosowa 3 łyżki

świeża kolendra pęczek

Obieram cebulę i czosnek, kroję dość drobno i wrzucam do garnka. Dodaję nasiona kolendry, pieprz i szczyptę soli. Następnie liście cytrynowe i mieszam.

Po chwili w garnku ląduje szczypta kurkumy, pokrojone na 4 marchewki i ziemniaki. Podduszam warzywa przez 5 minut, mieszając żeby się nie przypaliły. Dodaję odrobinę pieprzu i zalewam warzywa wodą, tak na 5-6 cm. Zostawiam na średnim ogniu aż zmiękną.

Następnie dodaję kilka kropli cytryny, kieliszek wrzątku i 3 łyżki śmietany kokosowej mieszając.

Próbuję i jeśli zupa jest za mało słona można dodać szczyptę soli.

 

Podaję w misce z garścią świeżej kolendry. Zupa jest fajnie kremowa, lekko słodka i ślicznie marchewkowa.

Henryk zazwyczaj dolewa sobie łyżeczkę sosu sojowego, ale tacy już są mężczyźni.

 

 

Przepis ukazał się w Kuchni Zwierciadła.

0